niedziela, 21 sierpnia 2011

Jak to sie stalo??


..mianowicie: Jak to sie stalo, ze ja tak dlugo nic nie pisalam?! 

Przeciez wydarzylo sie tyle rzeczy od pamietnego odwolania slubu sprzed roku (no, nie do konca roku.. bo to 4 wrzesien :D) 

Wlasciwie winna jestem jakis szybki 'apdejt' tym ktorzy mnie jeszcze odwiedzaja. To tak na ta chwile w 3 slowach skroce wydarzenia ostatniego 'prawie roku' :)

Mialam wyjechac do Tajlandii z zamiarem spedzenia tam 2 miesiecy. I poniekad tak wlasnie bylo, z ta roznica ze spedzilam tam 5 miesiecy. I musze przyznac, ze bylo to najlepsze 5 miesiecy w moim zyciu. Wspomnienia na zawsze pozostana w mojej pamieci :) Zapalalam miloscia wielka do tego kraju i jego ludzi i z pewnoscia tam wroce.

W Tajlandii zakochalam sie w psach rasy Chihuahua, ktorych tam pelno. (chociaz moja do nich slabosc ma jeszcze jedno podloze, ale o tym w bardziej szczegolowych notkach pozniej :) Wracajac do tematu... Psy mnie urzekly, totez po powrocie do Polski, sprawilam sobie takie maximum radosci w wersji mini. Ma na imie Chila, ma 5 miesiecy, wlasnie spi na moim ramieniu i jest przezajebista:) Zatem moje stado znow ma 3 czlonkow:D Ale tym razem sa to same kobiety :) 

A w ogole... to nie moge uwierzyc ze minal juz prawie rok..

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

witam,pania, no wreszcie z powrotem, czekam z niecierpliwoscia na zdjecia ze swiata, podczytywalam pani blog bo fajnie pisany, serdecznie pozdrawiam i zycze radosci z pisania .anna z wlkp.

Prześlij komentarz